Inkluzje – tak określane są zatopione w bursztynie okazy flory i fauny, która występowała w bursztynowych lasach około 40 mln lat temu. Żywica, która spływała po drzewie lub z niego kapała, wpadała w rośliny, owady i drobne zwierzęta i je zatapiała. Dzięki temu przechowały się one do dziś i są źródłem badań naukowców.
Inkluzje organiczne w bursztynie to skamieniałe organizmy, które zachowały się w kopalnej żywicy (drobne zwierzęta, owady, pajęczaki). Zdarzają się w formie inkluzji inne zwierzęta, ale jest to rzadkością. Organizmy, które wpadały w żywicę, mogły być martwe i żywe. Aby powstała skamieniałość, żywica musi otoczyć cały organizm, jednocześnie odcinając go od tlenu.
Źródłem najstarszych inkluzji organicznych są bursztyny triasowe (pochodzące z najstarszego okresu ery mezozoicznej). Zaś najmłodsze pochodzą z czwartorzędowych kopalni. W szczególności najczęściej spotkanymi inkluzjami organicznymi, zachowanymi do dziś są te zatopione w bursztynie bałtyckim, dominikańskim i libańskim. Są one cennym źródłem badawczym w paleontologii, a przede wszystkim w paleontomologii (zakres rekonstruowania ewolucji owadów i pajęczaków). Ogromne kolekcje inkluzji znajdują się w różnych placówkach naukowych, w tym w muzeach. Sporadycznie inkluzje są również wykorzystywane w jubilerstwie.
W bursztynie z Birmy (pochodzącym sprzed prawie 100 mln lat temu) można znaleźć niezwykłe skarby przyrodnicze – motyle, pająki, jaszczurki, czy też skorpiony. Bursztyn to niezwykle cenny surowiec i twór przyrody. To kopalna żywica drzew iglastych, która przez dziesiątki, czy też setki milionów lat przeszła przez proces modyfikacji w skamieniałość. To, co czyni go jeszcze bardziej wartościowym, są ukrywane przez niego „uwięzione ślady życia sprzed milionów lat”. Dotychczas naukowcy zajmowali się badaniami inkluzji zatopionych w bursztynie bałtyckim. W ostatnich latach jednak, ogromne emocje wśród naukowców wzbudza bursztyn z Birmy, który pochodzi ze środkowej Kredy i ma niemalże 100 mln lat!
Bursztyn birmański, inaczej birmit pochodzi z kraju w Południowo-Wschodniej Azji – Birmy ( jego nazwa zmieniła się i aktualnie brzmi Mjanma). Choć wydobywany był przez wieki, to w ostatnim czasie (lata 30 XX wieku), kopanie tego bursztynu zostały zamknięte, aż do zmiany systemu politycznego w kraju, która nastąpiła w 1999 roku. Od tego roku zaczął być eksportowany na szeroką skalę przez Chiny na rynek europejski i Stany Zjednoczone. Bursztyn jest niezwykle cennym wytworem natury, gdyż jest swoistą pułapką na owady i drobne bezkręgowce, które w innych warunkach nie zachowałyby się do czasów współczesnych. Jak wygląda proces tworzenia się inkluzji? Owady przylepiają się do lepkiej żywicy, która zalewa całą ich powierzchnię, następnie dochodzi do odcięcia dostępu do tlenu i dehydratacja, która prowadzi do jego śmierci. Jedynie pozostaje zewnętrzny pęcherzyk chitynowy, a reszta struktury owadów jest zatapiana w żywicy i zasuszana.
W bursztynie z Birmy występują zazwyczaj zatopione owady i drobne bezkręgowce między innymi mrówki, motyle, chrząszcze. Zdarzają okazy wręcz zaskakujące np. pająki, drobne ptaszniki, skorpiony, nieduże węże, czy pióra dinozaurów, które są prawdziwym zaskoczeniem dla naukowców.
Jedna z ekspertek dr Soczyńska-Maj twierdzi, że „Duże bryłki bursztynu z takimi inkluzjami są obiektami pożądania kolekcjonerów i osiągają zawrotne ceny nawet kilkunastu tysięcy euro. To jest też problem dla nas, naukowców, bo musimy pozyskać takie materiały do badań nierzadko za nie płacąc, więc często są one niestety niedostępne dla badań naukowych”. Niemożliwe dla naukowców jest pozyskanie DNA z takiego okazu, gdyż ulega ono całkowitemu zniszczeniu wraz z wszystkimi jego tkankami. Na podstawie zachowanych inkluzji naukowcy są jedynie w stanie pozyskać informacje na temat świata przyrody z połowy Kredy, szczegółowiej odtworzyć drogę ewolucji niektórych grup organizmów żywych. Te badania mogą pozwolić na interpretację współczesnej fauny w odniesieniu do tej, która żyła w Kredzie (szczególnym okresie dla organizmów żywych). To okres, w którym roślinność zdominowana została przez rośliny okrytonasienne, czyli te które wyparły rośliny nagonasienne. To doprowadziło do bardzo głębokiej przebudowy środowiska przyrodniczego i do zmiany warunków, a w efekcie do ogromnej przebudowy fauny.
Inkluzje w jantarze bałtyckim powstały 40 milionów lat temu, kiedy to żywica wyciekała z eoceńskich drzew z żywicą bursztynodajną, oklejając elementy natury – liście, fragmenty kory, a także drobne zwierzęta w tym owady i bezkręgowce. Oprócz inkluzji organicznych, a więc zachowanych sprzed milionów lat (zasuszonych) fragmentów roślin i zwierząt, zachowały się również inkluzje nieorganiczne. Mowa o pęcherzykach powietrza lub pęcherzykach wypełnionych wodą. Sporadycznie zdarzają się bryły bursztynów z inkluzjami piasku i kurzu.
Najczęściej fragmenty roślin i zwierząt występują w bryłach bursztynu bałtyckiego w formie sopla lub sklejki. Ma to związek ze ściekaniem ich po zewnętrznej stronie pni drzew, po której przemieszczały się owady i drobne bezkręgowce. Rzadziej występują inkluzje w innych formach brył, które powstają wewnątrz drzewa. Sklejka, tak samo jak sopel powstała w wyniku skupienia się w jednej bryłce wielu warstw wyciekającej żywicy. Jedna bryłka bursztynu może zachować dość dużą ilość inkluzji jednego lub różnych gatunków.
Inkluzje roślinne i zwierzęce przyczyniły się w znacznej mierze do rozpoznania gatunków zwierząt i roślin, które występowały miliony lat temu w bursztynodajnych lasach. Naukowcy rozpoznają rodziny i rzędy zatopionych elementów flory i fauny. Warto wspomnieć o tym, iż udało się zidentyfikować paleobotanikom drzewostan Fennoscandii na podstawie inkluzji. Największe emocje budzą jednak inkluzje zwierzęce. W bryłkach bursztynu zachowało się wiele szczątek żywych organizmów – owadów i drobnych zwierząt żyjących w eoceńskimi lesie bursztynowym. Część z nich to przedstawiciele gatunków wymarłych. To, co niezwykle ważne dla badaczy to fakt, iż zatopione w bursztynie zwierzęta zachowane są w takim samym stanie, w jakim zostały zatopione – nie starzeją się od wielu milionów lat. Umożliwia to przeprowadzanie wnikliwych badań. Inkluzje zwierzęce występujące w bursztynie bałtyckim są częstszym zjawiskiem niż inkluzje roślinne. Można spotkać inkluzje z fragmentarycznie zachowanymi organizmami żywymi np. owadem bez skrzydeł, a także zwierzętami w trakcie jedzenia.
Sztuczne inkluzje
Inkluzje cieszą się od wieków ogromną popularnością. Wpłynęło to na powstawanie sztucznych inkluzji z plastiku. Aby odróżnić je od prawdziwych wystarczy jedynie nakłuć ją rozgrzaną igłą. Zapach żywicy świadczy o prawdziwości bursztynu. Zjawisko tworzenia sztucznych bursztynów z inkluzjami staje się powszechne w Chinach.
Najliczniej występująca w bursztynie grupa owadów
Owady występujące najliczniej w bryłach bursztynów to muchówki Diptera. Stanowią one ponad 70% wszystkich zwierzęcych inkluzji. Następną liczną grupą owadów zachowanych w bursztynie (stanowiącą 10 %) stanowią Błonkówki Hymenoptera. Należą do nich licznie występujące w bursztynie mrówki i rzadko pszczoły. Chrząszcze Coleoptera to trzecia pod względem liczności grupa owadów występująca w bursztynach. Najliczniejsze są insekty z rodzin, których larwy żyją pod korą drzew lub żłobią korytarze w drzewach. Kolejne owady, które spotykane są w bursztynie to Skoczoganki Collembola (około 5%), pluskwiaki równoskrzydłe Homoptera (około 5%), w tym mszyce Aphidinea, żyjące i występujące w żywicy w gromadach. Są to kolejne owady, które znaleźć można w bursztynie bałtyckim. Najliczniejsze pajęczaki, które występują w bursztynie, porównywalnie do fauny współczesnej to pajączaki Araneae i roztocze Acarina nieopodal pojedynczych drapieżnych kosarzy Opiliones i zaleszczotków-Pseudoscorpionidae.
Można wymienić cztery różne rodzaje pułapek bursztynowych. Są to: pułapka typu lep, pułapka typu lawa, pułapka typu kropla, pułapka typu kałuża.
Zooinkluzje czyli inkluzje zwierzęce możemy podzielić ze względu na ich wielkość. Są to mikroinkluzje (mniej niż 1 mm), mezoinkluzje (1-5mm), a także makroinkluzje (powyżej 5 mm). Do tych pierwszych zaliczyć można jaja, pierwotniaki, roztocza i elementy większych zwierząt, które są rozpoznawalne za pośrednictwem profesjonalnego i specjalistycznego sprzętu optycznego. Natomiast mezoinkluzje i makroinkluzje to owady latające, które o zmroku tworzą roje, a także lądują na drzewach, by odpocząć. Rzadko, ale zdarzają się inkluzje duże (makroinkluzje) np. ważki albo kręgowce.
Zooinkluzje wewnątrz są suche i puste. Wszelkie tkanki zwierząt zatopionych w żywicy wraz z DNA uległy zniszczeniu. Większość mezoinkluzji i makroinkluzji przysłania mleczna otoczka, która tworzona jest z kropelek wody i pęcherzyków gazów, które wydobywają się z inkluzji w trakcie jej zasychania.
Muzeum Inkluzji w Bursztynie zostało założone w 1998 roku w Gdańsku. Jest ono integralną częścią pracowni Entomologii Ewolucyjnej i Muzeum Inkluzji w Bursztynie w Katedrze Zoologii Bezkręgowców i Parazytologii na Wydziale Biologii Uniwersytety Gdańskiego. Zainicjowali je naukowcy, z pomocą i zaangażowaniem gdańskich bursztynników. Zależało im na tym, by do Gdańska wróciła przedwojenna tradycja gromadzenia i analizowania przyrodniczych bursztynowych okazów. Ówczesny kierownik katedry prof. dr hab. Ryszard Szadziewski był inicjatorem powołania pracowni. Muzeum Inkluzji w Bursztynie ma niezwykłą misję. Jest to przede wszystkim: gromadzenie i przechowywanie inkluzji, kolekcjonowanie naturalnych form i odmian bursztynu, prowadzenie badań naukowych oraz prowadzenie działalności naukowej.
Źródła: