Starożytne i historyczne wersje pochodzenia bursztynu
Pilniusz w swoim dziele Historia Naturalis, ogłosił bardziej rzeczywisty obraz pochodzenia bursztynu. Uważał on, że bursztyn ma swoje źródła w sośnie rosnącej na wyspach Oceanu Północnego, a dokładniej, iż pochodzi z soku tego gatunku drzewa.
Uważał on, że sok ten gęstniał pod wpływem niskiej temperatury i wody morskiej, kiedy to podczas wiosennych sztormów wzburzone fale zmywały krople wody z wysp Oceanu Północnego. Następne koncepcje powstania tego kamienia szlachetnego paradoksalnie nie były zbliżone do prawdy, a wręcz przeciwnie coraz bardziej odbiegały od niej.
W epoce renesansu (po obu stronach Bałtyku) rozpoczęto poszukiwania drzew, które wydzielały bursztynodajną żywicę. Morze Bałtyckie już od starożytności było uważane za rejon związany z powstawaniem bursztynów, to wszystko za sprawą znajdujących się na plażach pięknych bursztynowych okazów.
Ze względu na to, że drzewa nie zostały znalezione, zaczęto wątpić w teorię Pliniusza, jakoby bursztyn pochodził od drzew. Zaczęto poszukiwania mitycznej rzeki Eridan. Wielu uważało, że płynęła ona przez Hiszpanię, jeszcze inni twierdzili, że przez ziemie Włoch. Wielki renesansowy uczony (przyrodnik i teoretyk górnictwa) Georgius Agricola w swoim dziele De natura fossilium wysnuł wniosek, iż bursztyn jest stwardniałym olejem skalnym, który wydobywa się z głębi ziemi.
Andreas Aurifaber wrocławski inny uczony (lekarz i przyrodnik), związany przez jakiś czas ze szkołami w Gdańsku i Elblągu, a następnie profesor uniwersytetu w Królewcu doszedł od podobnych wniosków. Od tej barwnej postaci zaczęło się zainteresowanie bursztynem w rejonach Gdańska i półwyspu Sambijskiego. Opierało się ono na kolekcjonowaniu okazów i badaniu rozmaitych właściwości bursztynu. W czasach renesansu naukowcy nie mieli wiedzy na temat zmienności kuli ziemskiej (klimatu, przyrody), dlatego też nie przyszło im nawet do głowy, że niegdyś mogły faktycznie rosnąć lasy bursztynowe.
W wieku XVII włoski przyrodnik Paolo Boceone zgadzał się z dawną teorią, iż bursztyn to skamieniała żywica drzew iglastych. Jednakże nie potrafił wyjaśnić, co stało się z tymi lasami. Szwed Johan Chesnecopher twierdził, że bursztyn wydobywa się ze smoły. Nie zgadzał się z poglądem włoskiego naukowca. Inną jeszcze teorię o pochodzeniu bursztynu głosił Jost Fidus Klobius z Wirtembergii. W swoim dziele Ambrae historia stwierdził, że bursztyn to stwardniałe w wodzie odchody ptaków i wielorybów.
Jezuita z Braniewa, Wojciech Tylkowski wrócił do pierwotnej teorii bursztynu, jako skamieniałej żywicy. Jednakże w jego głowie rodziło się wiele pytań takich jak np. w jaki sposób żywica bardzo wolno spływająca z drzew mogła zatopić owady w bursztynie.
Starożytna Grecja i Rzym
Bursztyn w starożytnej Grecji i Rzymie był palony w celu pozyskania delikatnego i atrakcyjnego zapachu. Aktualnie produkowane są kadzidła bursztynowe, które mają pozytywny wpływ na strukturę jonową powietrza. Usuwają zmęczenie, a także podwyższają odporność systemu nerwowego, odstraszają komary, produkują w pomieszczeniu bardzo przyjemny aromat bursztynowy. W starożytnej Grecji zaobserwowano, że ten kamień uważany za święty, potarty o sukno miał właściwości przyciągające. Dla ówczesnych Greków zjawisko to traktowane było jako tajemnicze i magiczne. Grek, Tales z Miletu, 640 lat przed naszą erą, uważał, że bursztyn ma duszę. Tę tezę oparł na prowadzonych obserwacjach przyciągania kawałków trawy przez potarty bursztyn. Nazwa elektryczność swoje źródło ma w greckim słowie bursztynu „elektron”, co oznacza „świeci się i błyszczy”. Inne źródła tłumaczą tę nazwę jako „pochodzący od słońca”. Mineralogowie nazywają bursztyn sukcynitem. Słowo to wywodzi się z łacińskiego słowa „succus” i oznacza sok lub żywicę wydzielaną przez drzewa. Starożytni Grecy i Rzymianie stosowali go do przygotowywania leków i przyozdabiania kobiecej biżuterii. Był przez nich składany bogom na ofiarę, stosowany był również do rozmaitych czarów i magii. Starożytni Grecy grali kostkami z bursztynu w gry, a odpadki wykorzystywali do spalania jako kadzidła. Gladiatorzy rzymscy często zawieszali bursztyn na szyjach z talizmanem, który był ubogacony napisem „Zwyciężę”. Tworzono również z bursztynu leki, a także wytwarzano z niego uwielbiane od setek lat pachnidło.
Słowiańskie wierzenia
Niegdyś Słowianie wierzyli w to, że przynosi szczęście swoim właścicielom, w szczególności bryłki bursztynu z inkluzją miały magiczne właściwości. Wierzono również w to, że jeśli mężczyzna jako pierwszy prezent podaruje kobiecie przedmiot z bursztynu (w szczególności naszyjnik lub wisiorek), to na pewno ją poślubi. Istniał również pogląd, że może służyć jako środek próbujący dziewiczą cnotę. Jeśli panna utraciła cnotę i napiła się wywaru z bursztynu, szybko musiała go oddać wraz z moczem.